Wytrzymałość armatury pod linią wodną.

Co oznacza niebiesko zielony nalot na: zaworze, złączce lub innym elemencie instalacji zamontowanym poniżej linii wodnej?

Unijna Dyrektywa o Rekreacyjnych Jednostkach pływających (RCD), regulująca warunki budowy nowych łodzi, stawia wymóg wytrzymałości 5 lat wszystkim elementom instalacyjnym przechodzącym przez poszycie (tzw. przejścia burtowe lub denne). Jeżeli porównamy to do długości życia samego kadłuba, to jest relatywnie krótki czas. Ale pozwolił zakładom produkującym łodzie i jachty (stoczniom jachtowym) znacznie obniżyć koszty poprzez zastosowanie mosiężnych przejść dennych i zaworów odcinających. Niestety materiał ten nie jest właściwym dla urządzeń mających długo i bezawaryjnie pracować w środowisku wody, a w szczególności morskiej. Główną wadą mosiądzu, który poddany jest działaniu wody morskiej, to wypłukiwanie z niego cynku. A co za tym idzie elementy stają się bardziej miedziane niż mosiężne, czyli bardziej kruche i dużo mniej wytrzymałe mechanicznie. Proces ten ma swoją nazwę: odcynkowanie, a po angielsku dezincification i jest dość charakterystyczny. Jeżeli zauważysz jakiekolwiek jego symptomy
i znaki na elementach swojej łodzi, wymień te elementy.

Oto kilka testów jakie możesz wykonać gdy jacht jest na lądzie:

– Zeskrob zielono niebieski nalot z powierzchni elementu do czystego metalu. Odcynkowany mosiądz ma różowawe zabarwienie, jeżeli je odkryjesz wymień element. Sprawdź zarówno zewnętrzną flanszę przejścia dennego (burtowego) jak i elementy wewnątrz kadłuba.

– Jeżeli z jakiegoś powodu element jest już wymontowany możesz sprawdzić jego wytrzymałość próbując go przełamać, Jeżeli jest
w dobrym stanie nie powinno mu to zaszkodzić.

– Stuknij małym zaostrzonym młoteczkiem (spawalniczy lub ślusarski) w element. Jeżeli pojawi się jakiekolwiek pęknięcie – wymień element. Bardzo odcynkowany mosiądz będzie się wykruszał pod naciskiem paznokcia.

Wiemy już kiedy należy wymienić podejrzany element. Pytanie na jaki?

Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby zastosować ten sam materiał. Podstawowa zaleta do cena i dostępność. Ale nie łudźmy się, 5 lat to jest faktyczna „moc” mosiądzu. I chyba byłoby uczciwe wspomnieć o tym ewentualnemu nabywcy łodzi. To uwaga dla tych, którzy stwierdzą, że i tak nie zamierzają dłużej użytkować swojej jednostki.

Jednak chciałbym zaproponować rozważenie brązu lub mosiądzu o oznaczeniu DZR (Dezincification-Resisstant), czyli odpornego na odcynkowanie. Takie elementy możemy jeszcze znaleźć na jachtach budowanych w zeszłym stuleciu, szczególnie w stoczniach Brytyjskich, ale również w wielu sklepach sprzedających osprzęt jachtowy czy dobrej jakości armaturę do wody pitnej. Chyba najłatwiej będzie sprawdzić ofertę np. VETUS’a

To oczywiście nie wszystkie możliwości. Kolejnymi mogą być elementy ze stali nierdzewnej. Tutaj najwłaściwszą wydaje się być stal nierdzewna 316 lub 316L. Dla śrub i wkrętów przyjmuje ona oznaczenie A4. Przy montażu jakichkolwiek elementów metalowych należy zwrócić uwagę na problem korozji elektrolitycznej. Podstawową regułą powinno być nie łączenie rożnych metali. Inaczej mówiąc, jeżeli mamy armaturę podwodną mosiężną (brązową) i musimy wymienić któryś z elementów instalacji to trzymajmy się tego. A jeżeli unijny przepis jest dla nas za mało wymagający poszukajmy oznaczeń DZR na nowych elementach. Inaczej będzie konieczna częstsza kontrola i dobre zabezpieczenia jachtu przed korozją elektrolityczną lub wymiana całej armatury.

Tutaj rozwiązaniem wydaje się być popularnie zwany plastik, czyli armatura z kompozytów. Muszę przyznać, że zauważam wiele pozytywnych cech takiego sprzętu. Sam zdecydowałem się wykonać instalację wodną w mieszkaniu, używając systemu Hep2O. Istnieją również elementy instalacji grzewczych wykonanych z materiałów niemetalowych. Niektóre systemy posiadają atestację towarzystw klasyfikacyjnych dopuszczających do stosowania na statkach handlowych. Jednak z pewnymi ograniczeniami, jak np. pomieszczenia maszynowni. Nie mniej jest to dobra alternatywa dla armatury metalowej.

Podsumowując, namawiam do odchodzenia od kierunku wskazanego przez dyrektywę unijną i powierzanie naszego bezpieczeństwa bardziej pewnym rozwiązaniom. Tu jestem zwolennikiem tradycji, czyli stary dobry mosiądz lub brąz odporny na odcynkowanie. Niezależnie od wyboru materiału, pamiętajmy że to nie tylko kawałek zaworu ale również bezpieczeństwo jachtu i załogi.

Niestety jest już kilka przykładów zatopień lub podtopień jachtów z powodu uszkodzonych elementów instalacji pod linią wody.